25.02.2015

Winter holiday / Justa

Hej ! Dzisiejszy post jest na temat ferii zimowych. Czy aby napewno 'zimowych' ? Bo czegoś przecież brakuje nam w tym roku, mianowicie podczas tegorocznych ferii. Prawdziwej, śnieżnej zimy ! Fakt, chyba każdy lubi wiosnę i cieszy nas to, że zza szyb do naszych domów zagląda słońce, ale zima bez śniegu to nie zima... Sama aż jestem zdziwiona moją reakcją na tak piękną pogode, gdyż kocham wiosnę. Ale jednak stwierdzam mimo nie nawidzę zimy, trochę mi jednak brakuje tej bieli i puchu.
Niestety moje tegoroczne ferie także nie były za ciekawe, gdyż wyjazd do Białki Tatrzańskiej był zorganizowany na pierwszy tydzień moich ferii, które już pierwszego dnia spędziłam chora w łóżku. W drugim tygodniu ferii miałam zaplanowane spotkania ze znajomymi, z których połowa i tak nie wypaliła, więc większość dni były organizowane na spontana.
Pozwolę sobie również opisać pewną trochę dziwną sytuację.  Otóż weszłam po obiedzie do sypialni moich rodziców i usiadłam na łóżku. Mama składała w tej chwili pranie. Po chwili ciszy odezwałam się, że chcę iść do szkoły. Mama spojrzała na mnie bardzoo zdziwiona i ku mojemu zaskoczeniu dotknęła mojego czoła pytając czy nie mam gorączki. Zdałam sobię sprawę, że zrobiła to żartobliwie. Zaczęłam się śmiać a mama wyjęła z kieszeni pieniądze i powiedziała, abym wyszła gdzieś z koleżankami. Serio to była dosyć dziwna sytuacja i chyba zdobyłam sposób, aby otrzymać od mamy pieniądze nawet o nie nie pytając haha :)  Możecie sobie więc wyobrazić taką sytuację, z którymś ze swoich rodziców. Mogłoby to dosyć zabawnie wyglądać, dlatego rozumiecie pewnie moje zdziwienie.


Okej mam nadzieję, że post wam się spodobał :)
Pozdrawiam, Justa :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie zapraszamy do komentowania :D